poniedziałek, 19 listopada 2012

Rozdział 22

[Alice]

Obudziłam się dość wcześnie, ale nie z własnej woli.... Otóż coś zaczęło lizać mnie po twarzy! W pierwszej chwili pomyślałam: "Czy Camille aż tak zwariowała?!". Otworzyłam oczy i zauważyłam, że przy mnie oparty o moje łóżko stoi mały Golden Retriever. Te stworzenia, zaliczam do naprawdę przesłodkich. Szczeniak wpatrywał się we mnie swoimi ciemnymi oczkami jakby chciał mi coś zakomunikować. Zaczęłam głaskać psa po głowie co wywołało u niego napad chęci zabawy! Wskoczył na moje łóżko i zaczął "zakopywać się" w mojej pościeli, natomiast ja tylko patrzyłam, śmiejąc się z tej sytuacji. Po chwili dotarło do mnie że nie mam psa! Skąd on się tu wziął? Czyżby Cam postanowiła zrobić mi niespodziankę? Postanowiłam to sprawdzić. W piżamie w misie i różowym szlafroku który uwielbiam zeszłam zaspana na dół. W kuchni zobaczyłam Cam.... lecz nie samą.
- Alice, witaj kochana, jak dawno się nie widziałyśmy! - powiedziała dziewczyna, wszędzie rozpoznam ten amerykański akcent!
- Molly! Co ty tutaj robisz?! - zapytałam ucieszona.
- Przyjechałam do ciebie nie widać? - odpowiedziała roześmiana.
Molly to moja kuzynka z USA. Zawsze byłyśmy razem z Cam i nią najlepszymi przyjaciółkami. Co prawda ona przyjeżdżała do nas tylko na wakacje, ale i tak było dobrze. Jakiś czas temu nasz kontakt się urwał. Nie wiem dlaczego, znając ją miała jakieś problemy. Zresztą to nie ważne.
- Ale co się stało że opuściłaś swoją ukochaną słoneczną Californię - zaczęłam naśladować jej głos - i przyjechałaś do tego deszczowego Londynu?
- A tak po prostu..... Nie ważne! Opowiadaj co u ciebie? - zauważyłam, że specjalnie chce ona ominąć ten temat...
- A dobrze, dobrze.... - odpowiedziałam tylko tyle, gdyż chciałam ominąć fakt, że znalazłam się w szpitalu psychiatrycznym i jestem w związku z osobą której praktycznie nie znam!
Właśnie co do Niall'a, postanowiłam to zakończyć... Tak, tak nie trwało to długo, ale najpierw chcę go poznać, więc zostaniemy przyjaciółmi. Ja nic o nim nie wiem! Jest też trochę racji w tym że nadal czuję coś do Harry'ego....
- Halo!!!? - z rozmyślań wyrwał mnie głos Cam.
- Co? Co? - zapytałam.
- Moll właśnie zapytała czy pójdziemy dzisiaj na zakupy?
- Nie dzisiaj nie mogę.....
- Ooouu a to dlaczego? - zapytała z chytrym uśmieszkiem moja kuzynka.
- Muszę po prostu coś z kimś wyjaśnić, przepraszam was.... - ruszyłam w stronę swojego pokoju.
Spędziłam tam, cały dzień, aż w końcu zorientowałam się że, jest już 19! Przeklnęłam w myślach i zaczęłam szukać czegoś co nada się na tą "okazję". Nie było to dla mnie łatwe, bo Niall to na prawdę miły chłopak...  W końcu udało mi się coś wybrać: TO . W pośpiech pobiegłam do łazienki oczywiście na moje nieszczęście potykając się o swoje nogi. Dobrze że Cam i Moll nie ma w domu, bo na pewno już by turlały się na ziemi ze śmiechu. Ubrałam przygotowany zestaw, umalowałam się lekko i pofalowałam moje włosy. Na szczęście udało mi się w miarę szybko wyszykować, spojrzałam na zegar, wskazywał godzinę 19.55. Za pięć minut miał się tu pojawić, natomiast ja za trzydzieści miałam mu przekazać TĄ wiadomość.... Dzwonek, do drzwi, nagle zesztywniałam, ale musiałam się ruszyć i otworzyć.
- Cześć, Al. - powiedział.
- Witaj Niall. - uśmiechnęłam się.
- To dla ciebie. - podał mi bukiet żółtych róż, takich jakie lubię
- Dziękuję - 
- Gotowa? - zapytał.
- Nie, ale chodźmy. - spojrzał na mnie zdziwiony, jeszcze nie wiedział o co chodzi.
Wsiedliśmy do samochodu, chłopak, jak na gentelmena przystało, otworzył mi drzwi. Po chwili siedział już obok mnie z uśmiechem na twarzy ja jednak zamiast niego miałam na twarzy grymas.... Jechaliśmy około 20 minut. Nagle samochód się zatrzymał, a ja poczułam, że żołądek podchodzi mi do gardła. Chłopak znów otworzył mi drzwi. 
- Niall gdzie my idziemy?
- Zobaczysz to niespodzianka.
Nagle moim oczom ukazał się "tarasik" z desek, na którym stał stół z dwoma krzesłami, wszędzie były porozwieszane małe latarnie, a niedaleko można było podziwiać urok pięknego jeziora.
- Proszę - powiedział, odsuwając dla mnie krzesło.
- Dziękuję.
Na chwilę zapanowała cisza, lecz postanowiłam ją przerwać, musiałam w końcu to zrobić.
- Niall? - niepewnie zapytałam.
- Tak?
- Bo wiesz, ja..... ja myślę, że.... że to nie ma sensu... - spuściłam wzrok.
- Ale jak to, przecież nawet....  - przerwałam mu.
- Nawet się nie znamy.... - powiedziałam ciszej - chodzi o to że  ty naprawdę jesteś świetnym facetem, ale ja chcę cię najpierw poznać, zostańmy przyjaciółmi, jeżeli coś zaiskrzy od razu się o tym dowiesz obiecuję, tylko proszę nie złość się, mi na prawdę zależy na naszej przyjaźni.... - czekałam, aż coś odpowie, chociażby miał na mnie nakrzyczeć, zęby tylko się odezwał....
- Dobrze. - zdziwiona spojrzałam na niego, nie sądziłam że tak łatwo się zgodzi - Masz rację nie znamy się w ogóle, a zgrywamy wielką zakochaną parę.
- Czyli wszystko okey? Tak?
- Oczywiście że tak! - wstał i przytulił mnie - ale kolację możemy zjeść prawda?
- No jasne! - powiedziałam śmiejąc się.
- A więc, jak tam przygotowania do szkoły? - no tak nie długo szkoła, ale cóż wolę to niż, kolejny dzień w szpitalu....
- Jeszcze nie zaczęłam.
- A powinnaś.... - zaczęliśmy rozmawiać i nawet nie spostrzegliśmy że już tak późno!
- Chodź odwiozę cię do domu. - chłopak uśmiechnął się i zaprowadził do samochodu. 
Jazda minęła nam w ciszy, ale mi to nie przeszkadzało. Pod domem pożegnaliśmy się uściskiem. Kiedy zdjęłam buty poczułam, wielką ulgę! Natychmiast położyłam się spać....


---------------------------------------------------------------------------------
A więc postanowiłam, wznowić pisanie! Od razu przepraszam za lipny zestaw ubrań, bo ja głupia zgubiłam hasło do polyvore... -,- A więc rozdział według mnie taki se... Dziękuję wszystkim, którzy zagłosowali w ankiecie, jeżeli tego nie zrobiłaś to uczyń to proszę :3 Przepraszam również za to że nie wstawiam przecinków xD Oczywiście pamiętacie 5 kom = następny rozdział!

Alice xxx


2 komentarze:

  1. to ja już czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Sorry, że dopiero teraz czytam ale myślałam iż już nie będziesz nic pisał. Mam nadzieję, że ludzie przypomną sobie o tym blogu i znów będą tu setki komentarzy. =)Czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń