wtorek, 19 czerwca 2012

Rozdział 7

[Alice]

Wyszykowane, razem z Ver, podeszłyśmy pod drzwi wyjściowe. Po chwili zauważyłyśmy podjeżdżające czarne BMW (jak w jakimś filmie akcji hahahahahaha xD), wysiedli z niego dwaj chłopacy, zorientowałam się, który to Lucas, więc ten drugi to musiał być Chuck! Był całkiem niezły! :D Ale w mojej głowie cały czas siedział ten jedyny.
- Cześć Ver! Hej Alice! - powiedział Luc, widać, że bardziej zależało mu na odpowiedzi mojej przyjaciółki, więc tylko się uśmiechnęłam.
- Hej, jestem Alice. - przywitałam się z moim "towarzyszem" (skoooojarzeniaa hahaha ;D)
- Hej, a ja Chuck, miło mi cię poznać - uśmiechnął się, wyglądał na miłego i mimo tego, że miałam buty na obcasie wysokości 8 cm, on był ode mnie wyższy, o pół głowy!!! 
- Mi również!
- To co idziemy!? - odezwał się Lucas.
- Jasne - odezwałyśmy się równocześnie z Ver, na co wybuchłyśmy śmiechem.

*w samochodzie*

- Gdzie my w ogóle jedziemy? - zapytałam kierowcy, czyli Luca.
- Postanowiliśmy zabrać was do kina - odpowiedział.
- O! To świetnie, tak dawno nie byłyśmy!  -krzyknęła Veronic.
Przez resztę jazdy panowała cisza, zauważyłam, że Ver i Luc ukradkiem spoglądają na siebie, co dla chłopaka było trudne, bo prowadził. Zapomniałam, że obok mnie siedzi Chuck! Ale nie przejęłam się tym i patrzyłam przez szybę na miasto i rozmyślałam o moim życiu.

*w kinie*

- To na co idziemy? - zapytał Chuck
- Może na komedię? - zasugerowałam
- Nie na horror! - krzyknął Luc
- Wszystko tylko nie horror! - również krzyknęła Ver
- Zgadzam się z nią! - powiedziałam
- Ok, idziemy na komedię... - powiedział zasmucony Lucas.
Nie wiem czy to był dobry wybór, bo komedia była denna. Śmiałam się z 10 na 100 scen! Zauważyłam, że jeden blondyn, cały czas mi się przyglądał, ale nie przejęłam się tym i oglądałam dalej. Kiedy film się skończył, Chuck zaproponował, że pójdziemy na kręgle. Ten pomysł wszystkim się spodobał, szczególnie mi, bo uwielbiam kręgle! Kiedy dotarliśmy na miejsce, podzieliliśmy się na grupy, trochę dziwnie, bo byłam z Lucasem, a Ver z Chuckiem. Widziałam ten smutek w oczach Ver, ale po chwili zorientowałam się, dlaczego Luc chciał być ze mną w parze.
- Słuchaj Alice, bo... - zająkał się.
- Nooo?
- Jak myślisz, czy Ver mnie lubi? Bo ja ją lubię, a nawet więcej i nie wiem czy ona to odwzajemnia....
- Jeszcze się pytasz?! Kiedy ją zaprosiłeś na tą randkę to ona cała we skowronkach była! Opanować się nie mogła! - zaczęłam się śmiać
- Czyli?
- Jak najbardziej tak!
- O! To super!
- Wiesz co? Mam pomysł zostawimy was samych! 
- Jeżeli byś mogła... - powiedział błagająco
- No jasne, tylko Chucka muszę zgarnąć!
- Naprawdę? Dziękuję Al!
- Nie ma za co.
Podeszłam do Chucka i opowiedziałam mu o naszym planie, on się zgodził i zostawiliśmy ich. Chłopak zmówił taksówkę. Bardzo miło mi się rozmawiało, ale mógłby być TYLKO moim przyjacielem, w każdym razie na razie miałam takie odczucia. Nigdy nic nie wiadomo, przykładem jest Harry... Chuck odprowadził mnie pod drzwi szpitala, pocałowałam go w policzek na pożegnanie i wróciłam do pokoju. Przebrałam się w piżamę i poszłam spać.

*następny dzień*

Obudziłam się wypoczęta, spojrzałam na Ver i wywnioskowałam, że kiedy wróciła musiała być naprawdę zmęczona i że bardzo dobrze się bawiła, bo miała na sobie marynarkę Luca i uśmiech na twarzy. Patrzyłam tak na nią 5 minut, ale ktoś to przerwał. To był Harry.
- Hej Alice, pamiętasz jak opowiadałem ci o moich przyjaciołach? - zapytał z uśmiechem, ach ten jego uśmiech... STOP!!! Alice! Wróć do żywych!
- Tak, pamiętam. - odpowiedziałam
- To dzisiaj masz szansę ich poznać!
- Naprawdę to świetnie kiedy przyjdą?
- Za godzinę.
- Coooo?! Ja muszę się ogarnąć!!!
- Dobra, to ja nie przeszkadzam, przyjdź do stołówki jak skończysz.
- Ok.
Kiedy Harry wyszedł, ja zerwałam się i zaczęłam się szykować, ubrałam to (bez bluzy i plecaka), włosy związałam w kucyka i zeszłam do stołówki. Porozmawiałam trochę z Hazzą, zjadłam śniadanie i dostaliśmy informację, że przyjaciele Harrego przyszli.

3 komentarze:

  1. O fuck kiedy neext ? :> jeeny jak jaa kocham twooje opowiadanie ^^
    Dodasz dziś plz, plz ;D Bo normalnie nie zasne xD
    Loveeee xxxxXXx :D ( to taki mój podpis ale zmienie na : DjMalikowaa xxXxXxxxxx.) <33
    No i znowu się rozzpisałam :| Hahhah <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzisiaj nie dam rady :'( ale jutro się postaram ^^ mi to twoje rozpisywanie nie przeszkadza <3 :*

      Usuń
    2. Okeey czeekam :) Chociaż komuś <33
      DjMalikowaa xxxXx.

      Usuń